6 atrakcji Karkonoszy, o których mało kto wie – musisz je zobaczyć tego lata!

Karkonosze kojarzą nam się z cudownymi szlakami dla początkujących, ale i wymagających wielbicieli górskich wycieczek. Do tego Szklarska Poręba ze wszystkimi atrakcjami. Jednak są takie miejsca, obok których zwykli turyści przechodzą obojętnie. I to niesłusznie!

Zakręt śmierci

Znajdziesz go, gdy pojedziesz ze Szklarskiej Poręby w kierunku Świeradowa. Od razu warto podkreślić, że jest on niezwykle niebezpieczny, dlatego zachowaj większą niż zwykle ostrożność. Jednak wrażenia z przejazdu niezapomniane!

Kamienny szlak

W okolicach Szklarskiej Porębu znajdziesz ciekawy szlak pieszy, który zadowoli nie tylko starszych, ale i młodszych wakacyjnych urlopowiczów. Podążając nim, szukasz kamiennych drogowskazów w formie głazów. Wyryto na nich nazwę miejsca oraz obrazek skalny. To dobra zabawa na cały dzień!

Opuszczone kopalnie

O kopalniach w Karkonoszach mówi się cicho albo wcale. To relikt przeszłości, który miał być zamazany z kart historii. Jednak faktów nie da się ukryć. Chodząc więc po szlakach, wypatruj charakterystycznych zapadlin i dziur w ziemi, które nie mają podłoża geologicznego. To zapomniane kopalnie pirytu. Nie rekomenduje się zwiedzania ich na własną rękę. To może być niebezpieczne.

Znajdź Chybotka

To kolejna atrakcja jaką znajdziesz w okolicach Szklarskiej. Ten ogromny głaz jest położony na stosie innych i najmniejszy ludzki ruch powoduje, że zaczyna się chybotać. Jednak nikomu nie udało się go całkowicie zrzucić. Być może ty będziesz pierwszą osobą?

Pora na świeżego pstrąga

O ile nie masz co liczyć na świeżą rybkę nad Bałtykiem, bo w sezonie wakacyjnym jest zakaz połowów prawdziwych hitów smażalni, o tyle w Karkonoszach to możliwe. Musisz jednak znaleźć mniej znane miejsca, dalej od głównych, turystycznych deptaków. Wtedy ryby są wyławianie świeżo ze stawów i doprawiane mieszanką ziół. Niebo dla podniebienia!

Wieża, w której wciąż ktoś mieszka!

W Siedlęcinie jest Wieża Książęca, która ma stałych mieszkańców. Nie jest to ani Roszpunka ani inna księżniczka, jednak warto tam podjechać. Zobaczysz unikalne freski z czasów średniowiecza, opowiadająca historię Sir Lancelota z Jeziora.